niedziela, 30 stycznia 2011

xx

Ian Somerhalder (Damon), Paul Wesley (Stefan), Michael Trevino (Tyler), a takżeKevin Williamson oraz Julie Plec (twórcy serialu) w wywiadzie dla Entertainment Weekly opowiedzieli o wypadkach i chorobach, które prześladowały członków obsady The Vampire Diaries.

Fani Iana Somerhaldera zapewne pamiętają, że aktor przez dwa miesiące zmagał się z zapaleniem płuc.The Descent to ostatni odcinek, który nagrywał biorąc leki.

- W znacznym stopniu musiałem dograć dialogi do czterech odcinków - wyjawił Somerhalder na początku miesiąca. - Przypominało to bitwę. Nic nie mogłem zrobić. Na początku musisz przyjmować garść leków by być zdolnym mówić oraz oddychać. Jesteś po nich otumaniony i przypominasz maskotkę Chihuahy z kiwającą się głową. Jakoś idziesz dalej. Gdy nie jesteś w stanie oddychać nosem lub też masz usta pełne dropsów na kaszel (żebyś nie kaszlał przez całą scenę) to sprawia to pewną trudność. Nie chcę usprawiedliwiać złej gry aktorskiej, zwyczajnie sprowadziło to na ziemię mnie i Damona. Teraz już jestem zdrowy, skończyłem z tym. Nie będę już nudny.

Somerhalder zdradził sekrety "The Descent".
- Marcos [Siega] powrócił. To był naprawdę pełen emocji odcinek dla Damona, więc zwyczajnie nie pozwoliłem chorobie wygrać. Dosłownie siedziałem w swojej saunie każdego dnia przez godzinę i próbowałem wszystko wypocić - mówi.

Nie pomogło mu to, że przypomniała mu się sytuacja sprzed pięciu lat podczas której rozchorował się gdy grał w Nowojorskim teatrze parodię the Peanuts: "Dog Sees God: Confession of a Teenage Blockhead".
- Znajdowali się tam wszyscy bohaterowie z the Peanuts w czasach licealnych, ponadto uprawiający ze sobą seks. Byłem tam ja, America Ferrera, Eddie Kaye Thomas, Eliza Dushku - wspaniała obsada. Chorowałem jednak przez 16 występów. Przez dwa bite tygodnie umierałem. Przed każdym wystąpieniem zjadałem pudełko dropsów na kaszel. Całe pudełko. Przez dwa miesiące na planie The Vampire Diaries w dziwnym sposób powracałem do tego pamięcią i myślałem: "O mój Boże, gdyby to się stało w teatrze to byłby to mój koniec. Znaleziono by kogoś innego do mojej roli. Jestem szczęśliwy, że mnie nie zwolnili."

Szczęśliwie (lub nieszczęśliwie) producenci The Vampire Diaries są do tego przyzwyczajeni.
- Och, tak - jesteśmy prześladowani. Prześladowani przez wypadki - wyjawiła Julie Plec pod koniec grudnia. Nina Dobrev miała problemy z plecami i przez kilka tygodni musiała się oszczędzać. A następniePaul Wesley upadł i skręcił sobie nogę w kostce, przez co miał unieruchomioną nogę.

EW rozmawiało z Paulem na początku tego miesiąca i jego noga była niemal całkowicie wyleczona. Aktor, który chodził o kulach przez trzy tygodnie i musiał przesunąć nagrywanie scen może się jedynie uskarżać na zranioną dumę.
- Biegłem ulicą LA mając na sobie parę buciorów, padało, niosłem parasolkę i jakkolwiek.. Spadłem z krawężnika. To śmieszne. Żałuję, że nie mogę Wam opowiedzieć lepszej historii - na przykład, że podczas walki karate uderzyłem napastnika. Niefortunnie jednak zawiniła moja własna głupota i niezdarność - powiedział, śmiejąc się.
- Bardzo nie w stylu Stefana. Fajnie byłoby gdyby Stefan - biegnąc ulicą - skręcił sobie nogę w kostce. W pewien sposób trochę by go to uczłowieczyło.

- Ostatnio trochę przypomina to plan zdjęciowy obłożony klątwą - powiedział Kevin Williamson na początku stycznia. Nawet on przez trzy tygodnie chodził o kulach po tym jak na planie w Atlancie poślizgnął się na schodach wiodących do piwnicy Salvatorów. Twórca serialu skończył na pogotowiu.
- Dodałem na facebooka swoje zdjęcia z pogotowia - mówi ze śmiechem. Znajdowałem się w hotelu i nie chciałem nikogo obudzić, więc po jakimś czasie zszedłem do lobby i powiedziałem "Zamówcie mi taxi. Muszę pojechać na pogotowie". Całkowicie zdruzgotałem swoją kostkę. Przez noc spuchła, nie mogłem chodzić. Najbardziej bolesna rzecz na świecie. Zwyczajnie dlatego, że potknąłem się na schodach - w ten sam sposób co Paul w złą stronę postawiłem stopę.

Williamson miał jednak nad Paulem przewagę - jako scenarzysta mógł siedzieć w miejscu.
- Problemem z kostką Paula było to, że nigdy tak naprawdę nie mógł jej wyleczyć. Ciągle musiał na nią stawać, chodzić, działać. Nigdy tak naprawdę nie miał możliwości by ją oszczędzić. Dlatego też wieki zajęło pozbycie się jego kul. Wchodziliśmy na plan, stawialiśmy go w określonym miejscu, zabieraliśmy kule, nagrywał scenę, ktoś krzyczał "Cięcie!" i inna osoba podbiegała z kulami - wspomina Williamson, nie mogąc powstrzymać się od śmiechu z powodu wizualizacji.

Odpukać w niemalowane drewno, jedyne opóźnienie w produkcji o którym słyszeliśmy od tamtego momentu wynikało ze śniegu.
- Może będą musieli dokonać poprawek w scenach na zewnątrz, umieszczając informację o tym, że jest śnieg - zażartował Michael Trevino na początku stycznia. - A teraz w Mystic Falls wszyscy jeżdżą na sankach. Yay!